środa, 30 maja 2018

Klątwa czarnego kota??? Bzdura!


Jestem zdania, że ludzie nadmiernie przesądni raczej ściągają myślami swoje nieszczęścia niż kot czy zbite lustro im owe ześle.   Oto mój egzemplarz "szatańskiego" :D stwora, który choć nie jest czarny, ale swoje ma za skora.     Jak widać jest skazą na moim wizerunku, bo swoim umaszczeniem nie szkodzi i co gorsze przez drogę nikomu nie przebiega, bo drogi w swoim zasięgu nie ma.
W życiorysie miałam czarnego kota, nie ze względów czarowania, czy tez zamiarem wykorzystania jego domniemanego złego omenu.   Nigdy nic złego mnie z jego powodu nie spotkało, ale ludziom, którzy przebierają w kotach, bo im kolor nie odpowiada, mowie stanowcze : NIE!
Ten się przypętał sam, po czasie zdecydował się na nas nie syczeć i prychać, zepsuł nam psa z instynktem myśliwskim i teraz jedzą z jednej michy.  
Podsumowując: każdy kot bez względu na swoje umaszczenie, rasę, wielkość i wiek, wnosi do domu pozytywna energie. Tylko trzeba się liczyć, ze co jakiś czas trzeba dokupić rozbita doniczkę.

Łączna liczba wyświetleń

Woreczki na karty tarota.

Dzisiaj wena mnie naszła i uszyłam sobie woreczki na karty z delikatnej ekoskóry woreczki na karty, bo skrzynki i kartony za dużo miejsca...