Ludzie często przeraźliwie boją się kontaktów w Jasnowidzami,
Jasnosłyszącymi czy tzw. Wróżbitami, i niestety czasem bywa to
uzasadniony lęk, a czasem po prostu strach ma wielkie oczy.
Skąd Tarot bierze informacje o danym człowieku? Czy to siły nieczyste? Albo zły demon podpowiada, żeby zawładnąć duszą Pytającego, bo tarocistę to w zasadzie on już ma? ;) :D
Otóż karty są tylko narzędziem, przekaźnikiem informacji, a do tego potrzeba jeszcze swoistego medium, odbiornika, czyli człowieka wyczulonego na odbiór. Czy to będą karty, runy, fusy, ogień, fala na wodzie lub kula, to są tylko przedmioty, które nie maja czarodziejskich właściwości, a pozwalają wyłącznie na koncentracje swojej uwagi na polu informacyjnym każdego człowieka. oczywiście każda karta ma swój opis i coś oznacza, ale występują w grupach i w zależności od ich położenia zmieniają swoje znaczenie, ale interpretacja zależy głownie od medium.
Niektóre osoby twierdza, ze ten kto posługuje się kartami to albo roznosi zło, albo sam jest nieszczęśliwy, i prędzej czy później kontakt z kartami się zemści. Tyle, ze jak tak podchodzić do tematu to dlaczego do osób nie wróżących przychodzą złe chwile? Do listonoszy, policjantów, nauczycieli, blondynów i piegowatych? Każdy ma swoja drogę do przepracowania i spotyka go to co ma spotkać, wiec nie mieszajmy tematów. Osobiście znam sporo osób, które zajmują się wszelakimi działalnościami ezoterycznymi i żyją sobie całkiem dobrze. Nie, :D nie sprzedali duszy diabłu. Powiedzcie to ojcu Pio lub Klimuszce. ;)
Jednak nie zaprzeczam, ze zdarzają się osoby pracujące w tematach ezoterycznych całkiem
nieodpowiedzialne, nie mające w sobie wrażliwości dla drugiego
człowieka, o braku obycia i taktu w kontaktach z innymi, albo
po prostu pysznią się z powodu posiadanych umiejętności lub ich nie posiadają. Takie osoby
nie potrafią przekazać Pytającemu jak powinni do danego problemu podejść, tylko pozostawiają
ją samej sobie, często bardzo przestraszonych.
Jest coś takiego jak "etyka zawodowa" i to
powinno dotyczyć każdego kto wykonuje jakieś czynności na rzecz innego
człowieka. Jasnowidza i Wróżbitę też.
Osoby zajmujące się tym
tematem nie powinny straszyć śmiercią, straszną chorobą, wypadkiem, lub
innymi niepożądanymi zdarzeniami, ze jest to nieuchronne, bo klamka
zapadła i kropka. Oczywiście są wydarzenia, które musimy w swoim życiu doświadczyć, główne punkty do zaliczenia, ale nie na 100% pewne, bo po
drodze do tych nadrzędnych będą tez inne, mniejsze, na które
niewątpliwie mamy wpływ, a one mogą zmienić te planowane zajścia.
Jasnowidz, czy też Wróżbita nie może kłamać i pokazywać
wszystko w superlatywach, aby "klient" wyszedł zadowolony, bo ma mu się
lista życzeń spełnić. Medium musi dobierać słowa w zależności do sytuacji, do rozkładu kart i
informować, ze jest to droga, którą Pytający w tym momencie swojego
życia zmierza, a to może się nieznacznie zmienić lub w ogóle pójść
innym torem.
Ktos zapyta: jaki jest sens wróżenia jeśli po zakończeniu seansu nasza droga może uledz zmianie? Otoż te drogi nie
zmieniają się z byle powodu i tak łatwo, a na zmianę trzeba świadomie
zapracować.
Często się zdarza tak, że parę minut po skończeniu seansu, Pytający zapomina o wyniku i zaczyna żyć własnym codziennym życiem. I bardzo dobrze!
Nie trzymajmy się kurczowo wszystkich wypowiedzianych slow przez
Odpowiadającego, bo i on może mieć lepszy lub gorszy dzień. Tak jak z
lekarzem: idziemy z nadzieją, że nam pomoże, ale w sumie czy ten lekarz
nie ma gorszego dnia (problemy prywatne, przepracowanie, problemy
finansowe) i przepisze nam właściwe leczenie? Nawet w stosunku do
lekarza, urzędnika, policjanta (nie śmiać się) mamy jakieś ograniczone zaufanie.
Osobiście nie udzielam się w przypadkach, kiedy ktoś domaga się ode mnie wskazania
osoby winnej, żeby Pytający mógł mu krzywdę zrobić. Jasnoczujacy/wróżbita nie ma
licencji detektywistycznej, ani nie jest prokuratorem i nie ma prawa kogoś oczerniać na podstawie
kart, czy tez czucia. Puki co w prawie nie ma takiego zapisu, ze jest to
akceptowane. Mozna
opisać daną osobę, ale nie powiedzieć: tak, to jest ten facet! Albo powiedzieć, ze: z tą kobietą mąż Panią zdradził i można jej oczy wydrapać! W tym ostatnim przepadku są dwie osoby winne (a może tylko jedna), wiec nie będę brała udziału w samosądzie. Nawet jeśli to wiem, widzę, wyczuwam.
Oczywiście w takich sytuacjach zdarza się, ze rozwścieczony Pytający nazywa mnie naciągaczką :D, bo jaki ze mnie "jasnowidz" jeśli nie chce powiedzieć. :D Proszę Państwa, mnie to nie rusza. :D Działam na korzyść Pytającego dla spokoju jego duszy i wsparcia, a nie w popychaniu go do czynów zabronionych prawem. I żadne pieniądze do tego mnie nie skłonią. Czasem robię odstępstwa, ale to już inna sprawa, i nie będę wyjawiać dlaczego, by nie prowokować. ;) Ja tez wyczuwam komu można takie informacje powierzyć i w jakim celu. Jak wygląda
jasnowidzenie i o co w tym wszystkim chodzi jest miedzy innymi opisane
na moim blogu, a jak komuś nie chce się z tym zaznajomić choćby
pobieżnie, a nie akceptuje tego jak pracuje, to niestety odmawiam.
I sprawa bardzo ważna: jeśli nie czujesz potrzeby uczestniczenia w
takim seansie, odłóż to na później, albo w ogóle nie wchodź w to. Nic
na sile. Może po latach nabierzesz dystansu do tego, zdobędziesz choć
minimalną wiedze w tym temacie, alby ze spokojem zapytać: a jak mi tam
idzie na mojej drodze?
I nie uzależniajmy się od wróżenia, bo to nic nie da. Testowanie po
kilkadziesiąt razy kolejnych Mediów na temat jednego pytania nie ma
sensu, bo zamiast dokonywać zmian w swoim życiu, liczymy na tzw. fuksa,
ze nic nie musimy robić, a fortuna sama będzie nam sprzyjać. To tak nie
działa.
I bardzo ważne! Nigdy nie powiem komuś, żeby zrezygnował z leczenia! Ewentualnie mogę poradzić, aby skorzystał z rady tez u innego lekarza, specjalisty.
Powyżej macie kartę Arkana Wielkiego Kolo Fortuny, a wiadomo, że fortuna kołem się toczy w kierunku jakim damy jej powód. 😏
Tarocistka jasnowidz zaprasza na: tarot marsylski, tarot boski Ciro Marchetti, tarot Arcanum; odczyt ze zdjęć i imienia; numerologia partnerska; doradztwo duchowe; metoda dwupunktowa. Kontakt przez: e'mail, chat, Messenger, Live Audio, Live Video.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Woreczki na karty tarota.
Dzisiaj wena mnie naszła i uszyłam sobie woreczki na karty z delikatnej ekoskóry woreczki na karty, bo skrzynki i kartony za dużo miejsca...
-
Kolory w tarocie - jaki kolor sprzyja lub szkodzi danemu wydarzeniu? Jak sobie pomoc? A może jakim kolorem, jego zaakcentowaniem przyciągn...
-
Metoda Dwupunktowa – trochę podstawowej teorii i w praktyce, baaardzo ogólnie, ale wielu pomaga. Metoda Dwupunktowa jest bardzo łatwa, ...
-
Czy Tarot się myli lub oszukuje? Oczywiście. Na przykład wtedy, gdy zadajemy mu nieprawdziwe pytania. Jeśli my się nim bawimy to i on s...
2 komentarze:
Na początku nie wierzyłam w to co wyszło, sprawdziło sie wszystko. Iwona ma niesamowity dar.
Bałam się, do wróżenia podchodziłam jak "pies do jeża". :D Siostra znalazła mi Pani ofertę, ale ja pogrzebałam dalej i znalazłam to o Pani podejściu do ludzi.Siostra mila racje. Odważyłam się w końcu i milo jestem zaskoczona, bo Pani Ivette obeszła się ze mną bardzo delikatnie i fajnie nam się porozmawiało. Trafność opisu mojej obecnej sytuacji lekko szokowało, ale pozytywnie. Dziękuję. :* Polecam innym. :) Pozdrawiam, Dominika.
Prześlij komentarz