Dla wielu będzie to
zaskoczeniem i zupełną nowością, ale mam nadzieje, ze coś
ciekawego. Otóż czas przedstawic metodę czerpania pomocy z Tarota , jasnowidzenia i jasnoczucia i w ogóle wróżenia.
Moze wydawać się Wam dziwnym, ale nie opierają sie one wyłącznie
na przewidzeniu suchych faktów co było, jest i będzie, lub
określeniu czy jesteśmy nawiedzeni przez obcy byt, albo czy
jesteśmy obciążeni klątwa. Mozna odczyniać zaklęcia , odprawiać
egzorcyzmy, ale to jest działanie zewnętrzne, a nas samych nie
uodparnia na zagrożenia tylko je odpycha.
Praca z podświadomością i
nadswiadmoscią umożliwia to. Oczywiście metody oparte na rytuałach
mają swoją skuteczność, jednak doraźnie, bez gwarancji, ze
obronimy się następnym razem. Myślę, ze celem człowieka jest
wyrobienie w sobie ochronę wewnętrzną, a nie czerpanie wyłącznie
z energii zewnętrznej.
Większość osób ma przekonanie, ze
zastosowanie wszelkich metod ze świata ezoterycznego obejmuje
wyłącznie świat duchowy zewnętrzny, ale zdarzają się też
wyjątki.
Istnieją ludzie, którzy odczytują
tarota, wahadełka, czy inne narzędzia, bez konkretnych nawiązań
duchowych, stosując również podejście psychologiczne, lub tacy stosujacy obie metody na raz. W takim
przypadku mniej skupia się na przepowiedni, wpływie zewnętrznym, a
bardziej na dostępie do mądrości umysłu nadświadomego jako
sposobie na uzyskanie zrozumienia jakiejś sytuacji, i następnie
wpływanie na umysł podświadomy, który jest ślepym wykonawca
naszej woli.
Obie metody, czyli czerpanie informacji
ze świata duchowego oraz z pola nadswiadomosci , nie są
przeciwnościami dla siebie, czy tez konkurencją. Ta druga nie może
funkcjonować bez tej pierwszej, a zapewniam Was ze pierwsza wiele
zyska czerpiąc z tej drugiej.
Zarzucając mi, ze bawię się w
psychologa to tak jak zarzucanie komuś kto widzi choroby, ze bawi
się w lekarza. jak dla mnie odczytywanie wyłącznie wydarzeń zaszłych i przeszłych to za mało żeby komuś pomoc.