Karty potrzebują spoczynku, ponieważ ich energia musi się wyrównać, zobojętnieć po ostatnim rozkładzie. Jeśli sesje wypadają bez przerw, wtedy karty oczyszczam nad świecą.
Czasem Pytający zastanawiają się jak to jest możliwe i wiarygodne, kiedy będąc w odległości od nich, wybieram karty za nich, moja ręką, a twierdze, ze każdego traktuje indywidualnie. Odbywa się to w ten sposób, ze przy tasowaniu kart rozkładam je najpierw w stosiki wg liter imienia, które Pytający używa na co dzień (czasem ktoś ma na imię Gertruda, ale każe się nazywać Teresa


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz